poniedziałek, 29 grudnia 2014
Połam język
Połamcie język :)
Dromader z Durbanu turban zeżarł panu.
To brezent w prezencie, panie prezydencie!
Król królowej tarantulę włożył czule pod koszulę.
Warszawa w żwawej wrzawie, w Wawrze wrze o Warszawie.
Czemuż ten cesarz Czech ma taką czczą cechę, że cały czas ku czczej uciesze cesarzową Czeszkę czesze?
Spróbujcie powiedzieć wierszyk - na jednym wydechu. Ja nie potrafię!
Język to tancerz jest nad tancerze,
Tańczy łamańce w każdej literze.
Wiotki jak trzcina płata figielki,
Czasem ukłuje żądłem igiełki,
Prycha, wiruje,pruje i warczy,
Długi, wypukły, wklęsły, rozwarty.
To w górę skacze, powrotem spada,
Jak zręczny szermierz, co szpadą włada,
Jak sztukmistrz biegły, linoskok śmiały.
Tak ten języczek koniuszczkiem małym
Wywija, cofa, skręca, zawraca,
Zadaje cięcie, drga i kołata,
Rzeźbi, maluje ten szczegół boski,
Co nosi nazwę małej spółgłoski.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz