poniedziałek, 12 stycznia 2015

Poglądy Raskolnikowa i koncepcja świata z nim na czele

IDEA SPOŁECZEŃSTWA I JEGO PODZIAŁ WEDŁUG RASKOLNIKOWA

Rodion Raskolnikow napisał artykuł pod tytułem: "O zbrodni...", który został opublikowany w piśmie: "Słowo Periodyczne". Bohater powieści wyraził w nim swoje kontrowersyjne koncepcje, które polegały na podziale społeczeństwa na ludzi "zwykłych" i ''niezwykłych''. Ci pierwsi powinni żyć w zastraszeniu i niewoli, zabronione jest im przekraczać prawo. W drugim przypadku są to ci, którzy mają prawa, nie tylko urzędowe. Mogą sobie pozwolić na więcej w trudnych sytuacjach. Mogą oni bez wyrzutów postępować według swoich idei.
Ludzi pierwszej kategorii określa Raskolnikow także ludźmi niższymi. Rola ich nie jest ważna. Służą oni jedynie zapewnieniu ciągłości gatunku człowieka i jego przetrwaniu. Raskolnikow streszcza swoje przekonania o tych ludziach: " klasę ludzi niższych, będących, że tak powiem, materiałem, który służy wyłącznie do wydawania na świat sobie podobnych".
Charakteryzuje ich jako istoty zacofane, uległe i układne. Mówi: "klasa pierwsza, czyli materiał, to ogólnie biorąc ludzie z przyrodzenia zachowawczy, przykładni ulegli i swą uległość miłujący".
Bohater więcej mówi na temat ludzi wielkich, czyli drugiej, właściwej jego zdaniem kategorii. Sądzi, że gdyby jakiś człowiek postanowił się sprzeciwić ogłaszaniu i propagowaniu wspaniałych odkryć takich geniuszy jak: Kepler czy Newton, to rasa "wyższa" miałaby prawo do usunięcia takich osób ("przeszkód"). Cytując słowa Rodina: "Moim zdaniem gdyby odkrycia Keplera i Newtona, wskutek jakichś okoliczności, żadną miarą nie mogły stać się wiadome ludziom inaczej niż przez ofiarę życia jednego człowieka, dziesięciu, stu i tak dalej ludzi, którzy by temu odkryciu przeszkadzali lub stawali mu w poprzek, wówczas Newton miałby prawo, owszem, byłby obowiązany... usunąć tych dziesięciu czy stu ludzi, ażeby całą ludzkość zapoznać ze swoimi odkryciami".
Lecz kiedy kontynuuje swoje myśli, precyzuje, że "wszyscy - nie tylko najwięksi, lecz również ludzie choć trochę nietuzinkowi, choć trochę zdolni powiedzieć coś nowszego, muszą na mocy swej natury koniecznie być przestępcami - w stopniu większym lub mniejszym, rzecz prosta."
Ku przerażeniu swych słuchaczy: Porfirego i Razumichina Rodia stwierdza, że takie indywidualne i wybitne jednostki posiadają oczywiste prawo do uznawania celu, który uświęca środki. Raskolnikow zaskakuje swych kolegów, twierdząc, że:" jeśli takiemu człowiekowi dla ziszczenia idei wypadnie stąpać chociażby po trupach, przez krew, to sądzę, że może on wewnętrznie, w zgodzie z sumieniem, zezwolić sobie nawet na pochód poprzez krew - co zresztą zależy od tej idei i jej rozmiarów". Rozgrzesza tym samym osiąganie celów za pomocą niesprawiedliwych zasad, a nawet zbrodni, jednocześnie usprawiedliwiając swoje czyny i oczyszczając się z nich.
Bohater powieści Dostojewskiego pt."Zbrodnia i kara" w swoich społecznych rozważaniach był przekonany o podziale i różnych rolach ludzkości. Swoje koncepcje na temat podziału społeczeństwa widocznie streszcza i sumuje w takich oto słowach: "pierwsi zachowują świat i pomnażają go liczebnie; drudzy pchają świat naprzód i kierują go ku oznaczonym celom".


 A MOŻE BOGA NIE MA?

Raskolnikow twierdząc, że jest poza dobrem i złem, pokazuje, że Bóg nie istnieje. Skutkuje to brakiem poczucia winy i chęci jakiegokolwiek zadośćuczynienia. Wywyższając się, zaprzecza chrześcijańskiej etyce. Otwarcie mówi o tym, że jest ateistą, pomimo wiary Sonii, jego ukochanej. Jedyne w co wierzy to inteligencja i rozum, to co namacalne.


JAK WYGLĄDAŁBY ŚWIAT, GDYBY RASKOLNIKOW ZWYCIĘŻYŁ?

- panowałaby dyktatura
- byłaby dozwolona kara śmierci, która eliminowałaby słabszych ludzi;
- kary za zbrodnie byłyby lżejsze;
- ludzie popełnialiby więcej przestępstw, uznając się za nadludzi;
- panowałby chaos;
- dozwolone by była eutanazja, in vitro, aborcja, które także prowadziłyby do powstania społeczeństwa 'idealnego'. 




Zadanie domowe






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz