środa, 4 listopada 2015

"Tren XIV" a " Nad Styksem"

Interpretacja porównawcza: 
Jan Kochanowski "Tren XIV", Wisława Szymborska "Nad Styksem"


    Utwory zostały ze sobą zestawione na zasadzie podobieństwa. W obu wierszach występuje nawiązanie do mitologii oraz refleksja egzystencjalna. Teksty posiadają jednak zarówno wspólne cechy jak i dzielące je różnice.
    Podmiotem lirycznym w utworze Kochanowskiego jest on sam, co możemy wywnioskować między innymi na podstawie znajomości biografii autora.
Adresatem jest lutnia, która stanowi symbol sztuki, poezji a także natchnienia. W drugim utworze podmiot liryczny nie ujawnia się, adresatem natomiast jest dusza. 
Sytuacja liryczna w wierszu Kochanowskiego dotyczy rozważań autora na temat tego, gdzie znajduje się wejście do krainy zmarłych. Chce się tego dowiedzieć, by móc udać się tam i odzyskać swoją córkę. W swoim utworze nawiązuje do Orfeusza, starożytnego artysty, poety, którego twórczość była tak silna, że mogła poruszać nawet przyrodę. Tak samo jak Kochanowski, stracił on ukochaną i przy pomocy swej twórczości chciał ją odzyskać. 
W utworze Szymborskiej występuje unowocześniona wizja wędrówki dusz do Hadesu. Starożytne wyobrażenia zostały zestawione z elementami współczesnego świata. Typy liryki obu utworów różnią się. W trenie została zastosowana liryka bezpośrednia, natomiast w drugim tekście występuje liryka opisowa. 
Autorzy nawiązują do starożytności, ponieważ mitologia jest źródłem kultury europejskiej oraz licznych archetypów. Jan Kochanowski ponadto tworzył w renesansie, kiedy to o wybitności utworu świadczyły występujące w nim nawiązania do antyku. Szymborska nawiązuje do mitu, jednak na końcu utworu w zaskakującej puencie zaprzecza wszystkiemu. Po nawiązaniu do wierzeń religijnych stwierdza,moim zdaniem, że lepiej nie wierzyć w życie pozagrobowe. Według autorki warto żyć obecną chwilą, tak by być szczęśliwym i nie zamartwiać się o to, co czeka nas po śmierci. 


Nad Styksem                                                                               

To Styks, duszyczko indywidualna,
Styks, duszyczko zdumiona.
Usłyszysz bas Charona w megafonach,
popchnie cie ku przystani ręka niewidzialna
nimfy, z ziemskiego przeploszonej lasu
(wszystkie tutaj pracują od pewnego czasu).
W rzęsistych reflektorach ujrzysz każdy szczegół
żelbetonowej cembrowiny brzegu
i setki motorówek zamiast tamtej łódki
ze zbutwiałego przed wiekami drewna.
Ludzkość zwielokrotniła się i to są skutki,
duszyczko moja rzewna.
Z dużą dla krajobrazu szkoda
budynki pospiętrzały się nad woda.
Bezkolizyjny przewóz dusz
(miliony pasażerów rok po roku)
jest nie do pomyślenia już
bez magazynów, biur i doków.
Hermes, duszyczko malownicza,
przewidzieć musi na parę lat z góry,
jakie gdzie wojny, jakie dyktatury,
a potem lodzie rezerwowe zlicza.
Na drugi brzeg przejedziesz gratis
i tylko przez sentyment do antyku
są tu skarbonki opatrzone w napis:
Uprasza się nie wrzucać nam guzików.
Wsiądziesz w sektorze sigma cztery
do lodzi tau trzydzieści.
W zaduchu innych dusz zmieścisz się, zmieścisz,
konieczność tego chce i komputery.
W Tartarze tez ciasnota czeka wielka,
bo nie jest on, jak trzeba, rozciągliwy.
Spętane ruchy, pogniecione szaty,
w kapsułce Lety niecała kropelka.
Duszyczko, tylko wątpiąc w zaświaty
szersze masz perspektywy.

Tren XIV

Gdzie te wrota nieszczesne, któremi przed laty
Puszczał sie w ziemię Orfeus, szukając swej straty,
Żebych ja też tąż ścieżką swej namilszej córy
Poszedł szukać i onbród mógł przebyć, przez który
5
Srogi jakiś przewoźnik wozi blade cienie
I w lasy niewesołe cyprysowe żenie
A ty mię nie zostawaj, wdzięczna lutni moja,
Ale ze mną pospołu pódź aż do pokoja
Surowego Plutona: owa go [to] łzami,
To temi żałosnemi zmiękczywa pieśniami,
Że mi moję namilszą dziewkę jeszcze wróci,
A ten nieuśmierzony we mnie żal ukróci.
Zginąć ci mu nie może; tuć sie wszystkim zostać,
Niech sie tylko niedoszłej jagodzie da dostać.
Gdzie by też tak kamienne ten Bóg serce nosił,
Żeby tam smutny człowiek już nic nie uprosił.
Cóż temu rzec? Więc tamże już za jedną drogą
Zostać, a z duszą zaraz zewlec troskę srogą.

P.

1 komentarz: