sobota, 21 stycznia 2017

Dziadkowie

Różewicz Tadeusz

Przepaść

Babcia w czarnych sukniach
w drucianych okularach
z laseczką
stawia stopę
nad przepaścią krawężnika cofa
rozgląda się bojaźliwie
choć nie widać śladu samochodu
Podbiega do niej chłopczyk
bierze za rękę
i przeprowadza
przez otchłań ulicy
na drugi brzeg
Rozstępują się
straszliwe ciemności
nagromadzone nad światem
przez złych ludzi
kiedy w sercu
małego chłopca
świeci iskierka
miłości


I coś z językoznawstwa...

 

Mały Jasiu ma urodziny i wypatruje przez okno gości.
Nagle mówi do mamy:
- Mamo, wujek i ciocia idą!
- Nie mówi się wujek i ciocia, tylko wujostwo.
Wygląda dalej.
- Mamo, kuzyn i kuzynka idą!
- Jasiu, nie mówi się kuzyn i kuzynka, tylko kuzynostwo.
Patrzy dalej, zauważył babcię i dziadka i mówi do mamy:
- Mamo, dziadostwo idzie...


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz