wtorek, 4 września 2018

Biała magia

Stojąc przed lustrem ciszy 
Barbara z rękami u włosów 
nalewa w szklane ciało 
srebrne kropelki głosu. 

I wtedy jak dzban- światłem 
zapełnia sie i szkląca 
przejmuje w siebie gwiazdy 
i biały pył miesiąca. 

Przez ciała drżący pryzmat 
w muzyce białych iskier 
łasice sie prześlizną 
jak snu puszyste listki. 

Oszronia sie w nim niedźwiedzie, 
jasne od gwiazd polarnych, 
i myszy się strumień przewiezie 
płynąc lawina gwarną. 

Aż napełniona mlecznie, 
w sen sie powoli zapadnie, 
a czas melodyjnie osiądzie 
kaskada blasku na dnie. 

Więc ma Barbara srebrne 
ciało. W nim pręży się miękko 
biała łasica milczenia`pod niewidzialna ręką. 

4 I 42r. w nocy 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz