Wpada Stomil, za nim Eugeniusz, niosąc sznurowany gorset. Edek wraca do nakrywania stołu.STOMIL - Nie, nie! To już przesada!EUGENIUSZ - Ależ zapewniam cię, że będziesz zadowolony!ELEONORA - A wy co znowu wyprawiacie?STOMIL - (wymykając się Eugeniuszowi) On chce, żebym ja to włożył!ELEONORA - Co to jest?EUGENIUSZ - Gorset po pradziadku. Bardzo istotna rzecz. Sznuruje kibić* i zapewnia nienaganną figurę w każdej sytuacji.STOMIL - Za nic na świecie! Włożyłem już kamaszki i ten przeklęty kołnierzyk! Chcecie mnie zabić?EUGENIUSZ - Jak się powiedziało "A", to trzeba powiedzieć "B".STOMIL - Ja nic nie chcę powiedzieć! Ja chcę żyć!EUGENIUSZ - Stare przyzwyczajenie. No, chodź, Sto-milu, dosyć figli. Sam przyznałeś, że utyłeś ostatnio.STOMIL - Ja chcę być gruby! Życie zgodne z naturą!EUGENIUSZ - Życie ułatwione. Lepiej zgódź się dobrowolnie. Nic ci nie pomoże.STOMIL - Nora, broń mnie!ELEONORA - Może rzeczywiście miałbyś lepszą sylwetkę?STOMIL - Po co? Ja jestem wolny, gruby artysta! (ucieka do swojego pokoju, Eugeniusz za nim. Drzwi zamykają się za nimi)
(...)
GŁOS STOMILA - Puść mnie, ty oprawco!ELEONORA - Mój Boże, jak to się wszystko skończy...GŁOS STOMILA - Nie, nie, ja pęknę! Na pomoc!
"Tango", akt III
Polecamy post o motywie gorsetu w "Tangu" S. Mrożka:
https://koseatra.blogspot.com/2013/04/gorset-w-lekturze-tango-sawomira-mrozka.html?m=1
A przy okazji:
http://garderobahistoryczna.blogspot.com/2015/02/gorset-nie-tylko-dla-pan-czyli-o-xix.html
męski gorset, pocz. XX w., Germanischen Nationalmuseums w Numberg
Tak to musiało wygladać:
:D:D:D
Bertall, La comédie de notre temps, 1874, źródło: Steel 2003
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz