wtorek, 5 marca 2019

Ma na imię Jenny i pochodzi z Hongkongu


W lutym br. do naszej szkoły zaczęła uczęszczać koleżanka z Chin o imieniu Jennie. W Polsce przebywa już od sześciu miesięcy i ma wyrobione zdanie o naszym kraju i o jego mieszkańcach. Dzisiaj rozmawiam z nią, by dowiedzieć się trochę o niej, jej uczuciach i o jej kraju. 




A.K. Cześć Jennie, dziękuję, że zgodziłaś się na rozmowę.
J.: Cześć! Bardzo się cieszę, że mogę uczestniczyć w tym wywiadzie.
A.K.: Wiadomo, że Hongkong i Polska różnią się prawie wszystkim, zaczynając od kultury, kończąc na jedzeniu. Jakie różnice najbardziej odczułaś, przyjeżdżając do Polski? J.:Najbardziej odczuwalną różnicą między naszymi krajami dla mnie są budynki. W Hongkongu każdy mieszka w bloku, więc kiedy przyjechałam do Polski, zszokowało mnie, że jest tu tyle małych domków i wsi. Poza tym Polacy, kiedy jedzą pizzę, polewają ją różnymi sosami, to również zwróciło moją uwagę, ponieważ my nie mamy takiego zwyczaju w Chinach. Pogoda w Polsce jest zdumiewająca. W Hongkongu jest zawsze ciepło i nie ma śniegu, wyobraź sobie moje zdziwienie, kiedy przyjechałam do Polski i w październiku zaczął padać śnieg, mogę stwierdzić, że polska zima nie ma końca.
A.K.: Dokładnie, pogoda w Polsce jest nieprzewidywalna, np.: dziś najpierw padał deszcz a następnie świeciło słońce i tak w kółko. Mówiąc o Polsce, musimy wspomnieć o naszej pysznej kuchni. Czy próbowałaś jeść jakieś typowe polskie dania np.: kotlet czy pierogi? Jeśli tak to, co sądzisz o kuchni polskiej?
J.: Miałam możliwość spróbowania kilka polskich dań i mogę stwierdzić, że polska kuchnia jest bardzo pyszna, lecz również troszkę niezdrowa, ale zdecydowanie warta degustacji.
A.K.: Cieszę się. Przejdźmy teraz do bardziej poważnych rzeczy. Od dawna słyszę, że Polska jest jednym z najbardziej nietolerancyjnych państw w Europie. Czy spotkałaś się z brakiem akceptacji ze strony Polaków tylko dlatego, że wyglądasz inaczej i nie posługujesz się naszym językiem?
 J.: Przyjeżdżając do Polski, spotkałam się z różnymi reakcjami ze strony Polaków, zainteresowanie moją osobą było ogromne, niektórzy nawet dotykali moich włosów. Oczywiście, że doświadczyłam kilku nieprzyjemności kierowanych w moją stronę, lecz tylko w miejscu, gdzie wcześniej mieszkałam- małej wiosce położonej na północy Polski.
 A.K.: Przykro mi słyszeć, że w XXI w. nadal możemy się natknąć na akty nietolerancji, tylko dlatego, że różnimy się od innych. Przejdźmy na temat szkolnictwa, czym różni się typowa szkoła w Hongkongu od naszego liceum?
J.: Moja szkoła jest zupełnie inna od twojej. Po pierwsze, w szkole spędzamy aż dwanaście godzin, lecz w skład tego wchodzą przerwy, w tym godzinna przerwa na obiad oraz klasy poświęcone dodatkowym aktywnościom, takie jakby kluby. Sądzę, że największą różnicą są klasy. W Polsce zauważyłam, że członkowie klasy nie zmieniają jej w ciągu trwania nauki, w przeciwieństwie do nas. Klasy są podzielone na oceny, każde piętro to piętro z innymi ocenami np.: jeśli poprawisz się w nauce i dostaniesz lepszą ocenę, przenosisz się do klasy piętro wyżej, tak samo jest z gorszymi ocenami, tylko w tym przypadku przenosisz się na piętro niżej.
A.K.: Muszę przyznać, teraz to ja jestem zszokowana. Masz jakieś plany związane z Polską? Czy chciałabyś zwiedzić jakieś szczególne miejsca?
 J.: Mam w planach zorganizować wycieczkę po Polsce na początku maja, ale na razie nie wiem jeszcze, gdzie. Będąc w Polsce, zdążyłam odwiedzić Kraków i Zakopane i muszę przyznać, że Kraków jest wyjątkowym miejscem, szczególnie w nocy. Chciałabym również zwiedzić różne pałace i zabytkowe budynki architektury polskiej.
A.K.: Wspomniałaś, że Polska jest pięknym krajem. Co ogólnie o niej sądzisz, czy jesteś zadowolona, że przyjechałaś tu na wymianę uczniowską? Czy są jakieś rzeczy, które Ci się nie podobają?
J.: Polska jest cudownym krajem, nie tylko ze względu na jej niesamowity krajobraz, ale również ze względu na ludzi, mimo iż spotkałam się z niemiłymi ludźmi, którzy są jedynym minusem tego kraju, natknęłam się również na niesamowicie miłych Polaków np.: moją rodzinę, z którą aktualnie mieszkam w Makowie Podhalańskim, oraz klasę II E.
 A.K.: Cieszę się, że jako kraj do wymiany uczniowskiej wybrałaś właśnie Polskę, ponieważ dzięki temu spotkałam jedną z najmilszych osób. Dziękuję za przeprowadzony wywiad i życzę Ci wszystkiego dobrego. Do zobaczenia!
 J.: Nie ma za co. Do zobaczenia!



                                     Rozmawiała: Anna Kołtyś

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz