niedziela, 2 listopada 2014

Recenzja filmu "Miasto 44"


  „Miasto 44” reżyserii Jana Komasy to film o miłości, odwadze i poświęceniu, rozgrywający się w czasie Powstania Warszawskiego. Doskonale obrazuje codzienne życie ludności w oblężonym mieście. Pokazuje codziennie zmagania ludności warszawskiej ukrywającą się w ciemnych piwnicach, czy ulice zasłane ciałami zamordowanych przez Niemców. Te wstrząsające obrazy zostają w pamięci widzów na długo.  Akcja filmu rozpoczyna się gdy poznajemy Stefana – młodego, pełnego energii chłopaka   mieszkającego w kamienicy ze swoją matką i młodszym bratem.  Młodzieniec do oddziałów AK trafia dzięki namową swojej koleżanki Kamy. Stefan poznaje Biedronkę – atrakcyjną dziewczynę, która od pierwszych chwil budzi sympatię widza. Losami tych dwojga podążamy do samego końca. Śledzimy ich przeprawy na polu walki oraz na polu rodzącej się miłości, skomplikowanej przez obecność „tej trzeciej”. Z czasem akcja zaczyna przyśpieszać, film staje się coraz bardziej mroczny, a w założeniach błyskawiczne Powstanie, przeradza się w walkę o przetrwanie i chęć pomszczenia najbliższych. Reżyser doskonale przedstawia koszmar, jaki przeżywają młodzi bohaterowie we wszystkich możliwych osłonach. Filmowa, fabularna i przedwojenna Warszawa jeszcze nigdy nie była tak bliska rzeczywistości. Chociaż momentami widzimy zbyt dużo wizualnych 
ozdobników, w rezultacie to wielkie wydarzenie historyczne zostało ukazane w nowatorskiej formie.




 Magdalena Stypuła

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz