Wczoraj pożegnałam się z Marzeniem. Jak to zwykle wtedy bywa, jakaś część mnie - umarła wraz z nim.
"A kiedy umiera marzenie, ciemność wypełnia miejsce przez nie osierocone. W ciemności zaś (...), budzą się potwory."Andrzej Sapkowski, "Narrenturm"
Wczoraj przyjaciółka przypomniała na swoim profilu kolędę dla nieobecnych. Stanęli mi przed oczami moi zmarli tragicznie uczniowie Paulina i Paweł, ożyły wspomnienia o rówieśnikach, dziadkach, znajomych, którzy ŻYJĄ w pamięci bliskich.
Nie zapominajmy w świątecznej gorączce o tym, co w te święta najważniejsze.
https://www.youtube.com/watch?v=CD1RJtYd1lA
A nadzieja znów wstąpi w nas.
Nieobecnych pojawią się cienie.
Uwierzymy kolejny raz,
W jeszcze jedno Boże Narodzenie .
I choć przygasł świąteczny gwar,
Bo zabrakło znów czyjegoś głosu,
Przyjdź tu do nas i z nami trwaj,
Wbrew tak zwanej ironii losu.
Daj nam wiarę, że to ma sens.
Że nie trzeba żałować przyjaciół.
Że gdziekolwiek są - dobrze im jest,
Bo są z nami choć w innej postaci.
I przekonaj, że tak ma być,
Że po głosach tych wciąż drży powietrze.
Że odeszli po to by żyć,
I tym razem będą żyć wiecznie
Przyjdź na świat, by wyrównać rachunki strat,
Żeby zająć wśród nas puste miejsce przy stole.
Jeszcze raz pozwól cieszyć się dzieckiem w nas,
I zapomnieć, że są puste miejsca przy stole.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz