środa, 14 stycznia 2015

PROCES RASKOLNIKOWA - Opinia psychoanalityka

                              

         Osoby:
         dr n. med. Judyta Kowalska, specjalizacja: psychiatria 
         asystentka Klaudia Nowak, studentka czwartego roku medycyny na Uniwersytecie Jagielońskim w Krakowie


    Ze wstępnej hipotezy wynika, iż pacjent Rodion Romanowicz Raskolnikow cierpi na schizofrenię maniakalno - depresyjną.


Pierwszy sen

Rzeczywisty obraz wspomnienia z dzieciństwa. Siedmioletni Rodia jest świadkiem bezdusznego zakatowania starej kobyłki przez pijanego chłopa. Młody chłopak jest wstrząśnięty okrucieństwem, próbuje się rzucić w kierunku furmana, lecz zostaje powstrzymany przez ojca.  


Analiza psychologiczna

Na podstawie opisu fragmentu snu przeczytanego przez moją asystentkę mogę stwierdzić, iż  tak dramatyczny sen jest zwiastunem przyszłego morderstwa. Występuje tu symbolika, którą można szeroko interpretować np.

krew i śmierć - symbol, zbrodni, morderstwa, zła, przepowiednia symbolizująca zbliżające się nieszczęście.    

zastanawiający jest także sposób w jaki zostaje zamordowana klacz - łudząco przypomina on ten w jaki zginęła lichwiarka ( oskarżony tak jak furman używa siekiery )

starą zmęczoną klacz można porównać do starej lichwiarki, była ona oszustką i złym człowiekiem, jednak tak jak klacz nie jest w stanie uciec przed swoim oprawcą.  


Po sporządzeniu portretu siedmioletniego Rodiona stwierdzam iż młody wówczas chłopak nie przejawiał żadnych oznak demoralizacji, wręcz przeciwnie, jest wrażliwy i dobry, czuły na krzywdę innych, kocha zwierzęta, nic nie zwiastuje jego późniejszej zmiany. Jednak możliwe jest, że już wtedy po tym traumatycznym przeżyciu począł on dzielić ludzi na tych wartościowych i bezużytecznych. Prawdopodobne jest, że właśnie po tym śnie oskarżony odnajduje w postaci znanej sobie lichwiarki podobieństwo do chłopa który zamordował klacz - wywołuje to chęć zemsty wymierzenia sprawiedliwości i morderstwa. 



Drugi sen


Omamy związane z popełnioną zbrodnią. Raskolnikow zapada w niespokojny sen, w którym słyszy różne dźwięki i głosy min. krzyk staruszki oraz głosy ludzi, których tak naprawdę nie ma, oskarżony jest przekonany, że prawda została odkryta.


Analiza psychologiczna

Drugi fragment materiału dowodowego rysuje nam całkiem inny obraz oskarżonego. Tuż po popełnieniu zbrodni jest on rozbity emocjonalnie, nawiedzają go stany depresyjno-maniakalne. Na jawie uparcie twierdzi, iż zbrodnia, którą popełnił była słuszna i klasyfikuje go jako jednostkę lepszą. Jednak po latach wieloletniej praktyki mogę stwierdzić iż sny zawsze obrazują najgłębiej skrywane ludzkie tajemnice. W przytoczonym fragmencie występuje także bogata symbolika łatwa do zinterpretowania np.

motyw głosów osób nieistniejących ( urojenia ) - Raskolnikow boi się odkrycia zbrodni, jest zagubiony, niepewny, sprowadza to się do tego, iż wydaje mu się, że ktoś go widział, co jest niemożliwe, strach przed karą.


Trzeci sen

Ponowna wizja morderstwa. Wołany przez kogoś Raskolnikow podąża za nim, nagle znajduje się w kamienicy lichwiarki wchodzi do mieszkania i jeszcze raz widzi całą zbrodnię popełnioną przez siebie.
Jednak w momencie, kiedy pada śmiertelny cios kobieta nie umiera lecz zanosi się coraz większym śmiechem przechodzącym w ryk. Raskolnikow bezskutecznie próbuje zabić, w końcu poddaje się chce uciec ale nagle znikąd na miejscu zbrodni pojawia się tłum ludzi.

Analiza psychologiczna

Kolejny sen oskarżonego ukazuje, że ponownie powracające sny całkowicie zaprzeczają teorii Raskolnikowa jakoby miałby on być osobą wybitną ( według niego są one zdolne do popełnienia zbrodni bez wyrzutów sumienia ), na które on jednak nieświadomie cierpi. Symbole to m. in.

postać śmiejącej się lichwiarki, którą Rodia bezskutecznie próbuje zabić, potwierdza nieudolność oraz jego słabość. Staruch śmieje się z niego, potwierdzają się słowa oskarżonego " Siebie zabiłem nie staruchę". Powracający śmiech przypomina o popełnionej zbrodni, oprawca jest obciążony najgorszą karą - pamięcią i niemocą zapomnienia o zdarzeniu. Dodatkowo śmiech lichwiarki sugeruje,że była ona znienawidzona przez Rodiona.

wyimaginowany tłum ludzi - strach, że wyda się, kto jest prawdziwym mordercą - kolejne podważenie teorii Raskolnikowa.


Czwarty sen

Ostatni sen ma miejsce w dniu Zmartwychwstania Pańskiego, Rodion ma apokaliptyczną wizję świata, ludzie ogarnięci manią ( posiadania prawdy ) dokonują zbrodni, wskutek czego zaraza rozprzestrzenia się i kończy zagładą ludzkości.

Analiza psychologiczna

Ostatni sen, który zinterpretuję, jest , ma miejsce podczas święta Zmartwychwstania Pańskiego.
Zmartwychwstanie Pańskie symbolizuje załamanie dawnej idei Raskolnikowa i jego własne nawrócenie, szczerą skruchę i powrót na łono Kościoła. Symbolika snu:

zaraza - symbol manii  oskarżonego, zrozumienie własnego błędu i mylnego pojmowania wymierzania sprawiedliwości. Oskarżony zrozumiał że prowadzi ona do destrukcji.

nawrócenie - oznaka przymusu przyznania się do winy. Sen daje jasny przekaz - pod wpływem silnego wrażenia dokonuje się zmiana.


Na podstawie dokumentacji medycznej podjęłam się napisania końcowego wyniku konsultacji medycznej, który zamieszczam poniżej.
   



     Medyczna konsultacja i psychoanaliza, lekarz medycyny Judyta Kowalska, specjalizacja: psychiatria.
Na podstawie przygotowanych materiałów i załączonych psychoanaliz stwierdzam iż pacjent Rodion Romanowicz Raskolnikow nie przejawia objawów schizofrenii maniakalno - depresyjnej. Wszelakie leczenie oraz umieszczenie w szpitalu są nie wskazane. Jenak po przeanalizowaniu przypadku pacjenta zauważa się skrajne rozbicie emocjonalne oraz samotność, mogące potęgować dane przypadłości.
    Wiadome jest, że pacjent dopuścił się czynu karalnego najgorszej kategorii. Mimo wmawianej teorii według, której jest on osobą nietuzinkową stwierdzam, że cierpi on na pospolite wyrzuty sumienia, które skrywane na jawie pod maską obojętności mają ujście w snach. Śmiało mogę stwierdzić iż Pan Rodion jest osobą wyjątkowo wrażliwą, pomimo popełnionej zbrodni odczuwa on rozdarcie i wzgardę do siebie oraz popada w otępienie. Jako lekarz objęta jestem tajemnicą lekarską nie mogę więc skierować bezpośredniego dokumentu do prokuratury w Sankt Petersburgu. Jednak na podstawie mojego długoletniego doświadczenia stwierdzam iż najlepszym lekarstwem na przypadłości pacjenta byłoby przyznanie się do winy i odbycie adekwatnej do popełnionego czynu kary, która choć w części zadośćuczyni zbrodni pacjenta i uspokoi częściowo sumienie jednak wiadomo, że pamięć o zbrodni pozostanie do końca życia.
     W wyżej wymienionym fragmencie mojej analizy stwierdziłam, iz pacjent nie cierpi na chorobę psychiczną i nie stanowi zagrożenia dla społeczeństwa. Potwierdzam moje przypuszczenia zamieszczonymi wyżej materiałami sugerującymi głęboką zmianę jako zauważono w ostatnich dniach u pacjenta oraz jego szczery żal za popełnioną zbrodnię. Zaleca się jednak pozostanie pod opieką bliższych osób oraz ich wsparcie psychiczne w tej trudnej chwili. 


                                                                                   Podpisała 
                                                                                   dr. n. med. Judyta Kowalska

1 komentarz: