środa, 28 grudnia 2016

Babia



   Nie tak dawno temu żył sobie pewien młodzieniec o przepięknym imieniu Bartłomiej. Wiódł on wraz ze swoją dziewczyną beztroskie życie w uroczym mieście  w górach.
   Pewnego razu otrzymał straszliwe wieści. Usłyszał od lokalnych sprzedawców, iż miejscowy gang napadł na grupę dziewcząt, które wracały  ze szkoły. Wśród wymienionych panien znalazło się również imię wybranki serca naszego Bartłomieja. Gang był prawdziwym utrapieniem dla mieszkańców całego miasta. Ludzie powiadali, że porywali oni młode dziewczyny i więzili je w opuszczonym  budynku nieopodal Babiej Góry oraz żądali za nie okupu. Naszego młodzieńca przeraziły te wiadomości. Postanowił jak najszybciej działać. Wiedząc, że sam nie podoła temu zadaniu, zadzwonił do telewizyjnego wróżbity z prośbą o pomoc. Po kilku sygnałach usłyszał męski głos w słuchawce:
- Słucham, w czym mogę pomóc?
    Bartłomiej szczegółowo przedstawił mężczyźnie zaistniałą sytuację. Wróżbita słuchał go cierpliwie. Następnie udzielił mu rad, w jaki sposób może pomóc biednym dziewczynom. Polecił  mu, aby zgromadził dwanaście młodych kobiet ze swojego miasta. Panny miały pojawić się na szczycie Babiej Góry dokładnie o północy, utworzyć krąg i rzucić za siebie uplecione wcześniej wianki z bzu. Wówczas członkowie gangu przemienią się w żaby i będą skazani na wieczne kumkanie, a uwięzione dziewczyny będą mogły wrócić do domu.
      Bartłomiej szybko zasiadł do komputera i utworzył wydarzenie na Facebooku o nazwie „Wspólne ratowanie”.  Zaprosił tam dwanaście dziewczyn z miasta i wytłumaczył im, na czym polega problem. Następnie poprosił  je o pomoc. Panny równo o północy zjawiły się na szczycie Babiej Góry i wypełniły polecenie czarodzieja. Bandyci zamienili się w kumkające żabki, dziewczęta bezpiecznie wróciły do swoich domów, a Bartłomiej odzyskał swoją ukochaną.
    Jak więc widzicie, nazwa tej góry, czyli Babia, dobrze oddaje życiowa prawdę, że gdzie diabeł nie może, tam babę pośle, a wszyscy na tym korzystają.


Alicja Włodarz, Daria Włoch



   

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz