Jednym z symboli Wrocławia jest fontanna z Szermierzem na placu przed uniwersytetem. Zaprojektowana została przez Hugo Lederera. W samym środku Placu Uniwersyteckiego, pośrodku okrągłego, płytkiego basenu umieszczony jest marmurowy cokół ozdobiony rzeżbami przedstawiającymi dwie siedzące, nagie kobiety. Czaszę fontanny dekorują cztery maski, w których ustach znajdują się miejsca wylewu wody. Zwieńczenie fontanny stanowi wykonana z brązu, pozieleniała ze względu na patynę, figura młodego, nagiego mężczyzny, który, stojąc w harmonijnej i spokojnej pozie, trzyma w dłoni szpadę o wygiętej głowni.
"Wschód słońca zastał wesołą gromadkę przy kolejnym rozdaniu kart. Przerażony Hugo zdał sobie wtedy sprawę, że przegrał wszystkie pieniądze. Chcąc się odegrać, zastawił swoje ubranie. Niestety szczęście i tym razem go ominęło. Stracił wszystko. Pozostała mu tylko szpada, której nie odważył się oddać w zastaw – była to przecież oznaka jego szlachetnego urodzenia. Bocznymi uliczkami, otulony w pożyczone prześcieradło, w blasku promieni wschodzącego słońca wrócił do wynajmowanego mieszkania i przyrzekł sobie, że już nigdy do kart nie usiądzie.
W 1904 roku Hugo jako profesor berlińskiej Akademii Sztuk Pięknych wyrzeźbił słynnego dziś na cały Wrocław nagiego szermierza ku przestrodze młodym studentom. Rzeźba znajduję się na placu Uniwersyteckim i jest nieodzownym elementem akademickiego życia. Każdego roku podczas Juwenaliów studenci nie zapominają o swoim uczelnianym kompanie i ubierają go czy to w prześcieradło, czy bokserki, aby z pełną klasą towarzyszył im podczas świętowania".
Studenci zwykli mówić, że maski przedstawiają twarze profesorów wrocławskiej uczelni, a wyciekająca z nich woda ma symbolizować „potok słów", wydobywający się z ust prowadzących co mniej ciekawe wykłady.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz