sobota, 29 października 2016

Idiota

IDIOTA

                     Osoby:
                     Dedal – rzemieślnik artysta na dworze króla Krety
                     Ikar – syn Dedala


DEDAL (podekscytowany):
Patrz, synek! Udało się! Skrzydła gotowe!

IKAR (również podekscytowany, z uśmiechem):
To co? Trzeba wypróbować. Spadamy z tej dziury, nie tatuś?
(bierze do ręki parę skrzydeł od ojca)

DEDAL:
Ale najpierw musisz wiedzieć, że są zrobione z wosku.
(wskazuje swój wynalazek)

IKAR:
No i co?

DEDAL (przewraca oczami):
No i to, że masz lecieć równo między ziemią a niebem...

IKAR (zbywając Dedala):
Pewnie, jasne.

DEDAL:
...bo inaczej albo pióra nasiąkną wodą, albo wosk się stopi.

IKAR (w ogóle nie słucha ojca, zachwycony ogląda skrzydła):
Mhm, oczywiście.

DEDAL (obserwując Ikara):
Na pewno zrozumiałeś?

IKAR:
No jasne, tatuś! Czy ja wyglądam na takiego, co nie ogarnia? Zresztą, jestem urodzonym lotnikiem. No chodź, zmywamy się stąd.

(Dedal wzdycha; zakładają skrzydła i odlatują z Krety)

IKAR (radośnie):
Na drugą stronę tęczy!

DEDAL:
Synu, uspokój się i skup na tym, co robisz.

IKAR:
Jestem skupiony jak nigdy!

(chłopak wznosi się niebezpiecznie wysoko, jego skrzydła topią się i Ikar spada do oceanu)

IKAR (spadając):
Sorry, tatuś! Nie chciałem. Ale było warto!
(uśmiecha się, ginąc w oceanie)

DEDAL:
No i zabił się. Idiota.
(westchnąwszy, odlatuje, kręcąc głową)

KURTYNA SPADA
                                                                                                                                  Ola, 1d     

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz