IDIOTA
Osoby:
Dedal – rzemieślnik
artysta na dworze króla Krety
Ikar – syn Dedala
DEDAL (podekscytowany):
Patrz,
synek! Udało się! Skrzydła gotowe!
IKAR
(również podekscytowany, z uśmiechem):
To
co? Trzeba wypróbować. Spadamy z tej dziury, nie tatuś?
(bierze do ręki parę skrzydeł od ojca)
DEDAL:
Ale
najpierw musisz wiedzieć, że są zrobione z wosku.
(wskazuje swój wynalazek)
IKAR:
No
i co?
DEDAL
(przewraca oczami):
No
i to, że masz lecieć równo między ziemią a niebem...
IKAR
(zbywając Dedala):
Pewnie,
jasne.
DEDAL:
...bo
inaczej albo pióra nasiąkną wodą, albo wosk się stopi.
IKAR
(w ogóle nie słucha ojca, zachwycony ogląda skrzydła):
Mhm,
oczywiście.
DEDAL
(obserwując Ikara):
Na
pewno zrozumiałeś?
IKAR:
No
jasne, tatuś! Czy ja wyglądam na takiego, co nie ogarnia? Zresztą, jestem
urodzonym lotnikiem. No chodź, zmywamy się stąd.
(Dedal wzdycha; zakładają skrzydła i odlatują z Krety)
IKAR (radośnie):
Na
drugą stronę tęczy!
DEDAL:
Synu,
uspokój się i skup na tym, co robisz.
IKAR:
Jestem
skupiony jak nigdy!
(chłopak wznosi się niebezpiecznie wysoko, jego
skrzydła topią się i Ikar spada do oceanu)
IKAR
(spadając):
Sorry,
tatuś! Nie chciałem. Ale było warto!
(uśmiecha się, ginąc w oceanie)
DEDAL:
No
i zabił się. Idiota.
(westchnąwszy, odlatuje, kręcąc głową)
KURTYNA
SPADA
Ola, 1d
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz