czwartek, 14 marca 2019

Non omnis moriar...z miłości



Wisława Szymborska
 Reszta

Ofe­lia od­śpie­wa­ła sza­lo­ne pio­sen­ki 
i wy­bie­gła ze sce­ny za­nie­po­ko­jo­na, 
czy suk­nia nie po­mię­ła się, czy na ra­mio­na 
spły­wa­ły wło­sy tak, jak trze­ba. 

Na do­miar praw­dzi­we­go, brwi z czar­nej roz­pa­czy 
zmy­wa i - jak ro­dzo­na Po­lo­niu­sza cór­ka - 
li­ście wy­ję­te z wło­sów li­czy dla pew­no­ści. 
Ofe­lio, mnie i to­bie niech Da­nia prze­ba­czy: 
zgi­nę w skrzy­dłach, prze­ży­ję w prak­tycz­nych pa­zur­kach, 
Non omnis mo­riar z mi­ło­ści. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz