niedziela, 19 stycznia 2014

obcość

brak wolności dla nas samych
obskubany szkielet skrzydeł 
wychudzony skrawek nieba
 
obniżone nieco loty

wzbijaj się w wysokości
 
kiedy czujesz
 
że grunt jest już dla ciebie
 
obcy

niech budzi cię wiatr
i nie powstrzymuje
od upadku
z kolejnych stopni
pięter wieżowca
zwanego -
ŻYCIE





naznaczone
                                                                     

pod powieką szukaj gwiazd
 
na gałązce horyzontu
 
w pąku zwiędłego czasu
na potęgę wzdrygaj się


szukaj do końca

błysk przenikania
bezład cierpienia
w tych samych kościach
co dziesięć lat temu
rozbłysły na nowo
efektem złudzenia
że jednak znaleźć dane jest
 im

bo w przemijaniu
królem korony jesteś ty
w kraju zapomnienia
wonnego jak bzy
 -
bo i ich pąki
naznaczyłeś




Dziękuję za czas poświęcony na przeczytanie. 
         






1 komentarz: