Ludzie migrują od tysiącleci. Pierwotne, podstawowe przyczyny migracji (np. szukanie pożywienia, lepszego terenu do osiedlenia się) zostały wyparte przez te bardziej skonkretyzowane i konieczne
w danych czasach (np. potrzeba znalezienia dobrze płatnej pracy, dokładniejszej edukacji). Emigracja stała się (i jest) szansą na lepsze życie.
Argumentem za tym przemawiającym są szersze, zagraniczne perspektywy. W przytoczonym fragmencie 'Lalki" Ochocki wytyka polskiemu społeczeństwu brak otwartości. Uczonych uważa
się niemal za wariatów. Prowadzi to co ciągłego uszczuplania się możliwego do wykorzystania asortymentu wiedzy i idei. Aby zrealizować jakiś konkretny plan czy podjąć się budowy wspomnianego gabinetu doświadczalnego, należy uzbroić się w cierpliwość, ponieważ wykonanie
i zaopatrzenie budynku może trwać bardzo długo. Zwolennik scjentyzmu uważa, że emigracja może stać się szansą na rozwój dla wybitnych jednostek.
Warto zastanowić się nad zarobkami. Wokulski uważa, że pracować można wszędzie, więc
i z pozyskaniem pieniędzy nie powinno być trudno. Ochocki zauważa jednak, że tylko niektóre zawody dają możliwość godnego życia. Wspomina tutaj np. tancerzy i ludzi, którzy potrafią bawić towarzystwo. Dowodzi to ignorancji społeczeństwa w sprawach przyszłościowych (przy jednoczesnym nacisku na biesiadowanie i czasami wymuszone, wystawne życie). Za granicą można dostrzec wyraźne skupienie się na rozwoju. Nowatorskie pomysły są traktowane jako przejaw geniuszu, a nie szaleństwa.
Ostatnim argumentem jest hierarchia wartości w Polsce i za granicą. Sam Bolesław Prus przypisywał nauce i postępowi wysokie miejsce. Można powiedzieć, że pewną część siebie przelał w Ochockiego, który przedstawia właśnie taki typ człowieka. Jest szczery i nie ma obaw przed wyrażeniem się krytycznie na temat sytuacji we własnym kraju. Opiewa zagraniczne rynki zbytu i marzy, by wyjechać. W Polsce samorealizacja jest na dość niskim poziomie. Arystokraci (mimo szerokich możliwości) wciąż powielają błędy swojej warstwy i trwonią majątki, a biedniejsi nawet nie myślą
o urzeczywistnieniu swoich marzeń- uważają, że z góry są skazani na niepowodzenie. Poza granicami kraju wszystko wydaje się być prostsze i łatwiejsze, głównie ze względu na upowszechniony dostęp do większości rozwiązań.
Sama idea emigracji od początku była związana z szukaniem czegoś nowego, nadzieją na znalezienie się w lepszym świecie. Podsumowując, jest ona przede wszystkim szansą nie tylko na zarobienie pieniędzy czy możliwości wykształcenia się, ale też drogą do samorealizacji i rozwijania pasji oraz zainteresowań.
W utworze Farben Lehre "Oto Emigranci" można dosłuchać się wielu trafnych informacji. Emigranci
są przedstawieni są jako "nierzadko jednostki najlepsze"oraz pracowici ludzie, którzy opuścili swoją ojczyznę z konkretnej przyczyny. Oczywiście, jak to w życiu bywa nie zawsze jest kolorowo. Jednak mimo trudności i tak wolą zostać na obczyźnie. https://www.youtube.com/watch?v=Zu01WifDWlE
Dobre :)
OdpowiedzUsuńWiolu, podoba mi się Twój tekst...ale gdyby wszyscy tak myśleli... kto by tu został? Słowa Ochockiego który chce wyjechać i odpowiedź Wokulskiego: "pracować można wszędzie" nabrały dla mnie nowego znaczenia po przeczytaniu biografii prof. Religi.
OdpowiedzUsuńReliga nie wyjechał za granicę, zaryzykował wszystko, porzucając W-wę - wyjeżdżając do Zabrza, gdzie musiał budować klinikę od zera i zdobywać pieniądze od partii i mafii ;) Faktycznie to graniczy z cudem :D