czwartek, 29 stycznia 2015

Różne drogi do kariery...

           Książka "Ojciec Goriot" w świetny sposób pokazuje, jak wiele różnych dróg można obrać, gdy chce się być sławnym i posiadać duży majątek.
          Tytułowy bohater Jan Joachim Goriot swój wielki majątek zawdzięczał ciężkiej pracy. Większość swojego życia pracował jako handlarz mąki, prócz pieniędzy zyskał też uznanie- był szanowanym mieszczaninem. Niestety, przez swoją bezgraniczną i bezmyślną miłość do córek zaprzepaścił wszystko to, na co pracował przez całe życie. Anastazja i Delfina nie doceniały trudu swojego ojca... gdyby nie on, ich życie potoczyłoby się pewnie w inny sposób. Goriot postarał się o to, aby kobiety dobrze wyszły za mąż i wiodły dostatnie życie. Jego ogromna ojcowska miłość doprowadziły do tego, że tytułowy bohater wszystkie swoje dobra oddał córkom a sam umarł w nędznym pokoju w pensjonacie. Jego największą tragedią nie było jednak to, że stracił bogactwo... wychował pod swoimi skrzydłami dwie kobiety, dla których ojciec nie miał żadnego znaczenia. Liczyły się tylko jego pieniądze.  Umierał w samotności, nawet na łożu śmierci nie był w stanie wypowiedzieć złego słowa o swoich dwóch córkach, Wierzył w to, że szczerze go kochają, choć wszyscy zdawali sobie sprawę z tego, że zwyczajnie go wykorzystują w celu zaspokojenia swoich materialnych potrzeb.
        Z koleiVautrin to  jedna z najbardziej tajemniczych postaci w całym utworze. O jego prawdziwym obliczu dowiadujemy się dopiero pod koniec książki- jest zbiegłym kryminalistą. Można mówić o dwoistości jego charakteru- z jednej strony pokazuje siebie jako osobę życzliwą i miłą... wymienia zamki w pensjonacie, pożycza innym pieniądze. Z drugiej jednak strony ciągle obmyśla plan, jak mógłby się wzbogacić dzięki zbrodni. Pomimo tego, że jest raczej negatywną postacią, ma swój kodeks, którym kieruje się w życiu.
         Kolejną postacią, która osiągnęła pewien szczebel kariery, jest Eugeniusz. Poznajemy go jako bohatera prawego, mądrego, mającego swoje zasady. Niestety, bardzo szybko ubożeje moralnie - dla majątku był w stanie poświęcić to, co w życiu najważniejsze - zasady, wartości. Wdał się w romans z Delfiną, tylko dlatego, że zależało mu na jej pieniądzach. Porzucił swoje ideały i stał się zwykłym paryskim karierowiczem. Choć w pewien sposób zdawał sobie sprawę z tego, że jego postępowanie nie jest dobre, nie potrafił zawrócić z obranej drogi. Cel, jaki sobie wyznaczył (gromadzenie majątku), był dla niego tak ważny, że był w stanie zrobić wszystko, aby go osiągnąć.
       Bohaterowie książki się nie spodobali mi się. Pomimo tego, że każdy z nich robi "karierę", jest ona bardzo złudna. Goriot swoją ciężką pracę zaprzepaszcza dla córek, które są zimne i chłodne. Nie mają ludzkich uczuć, są egoistyczne, myślą tylko o swoich potrzebach i o tym, jak się wzbogacić. Vautrin, żeby osiągnąć majątek jest w stanie popełniać zbrodnie, z kolei Eugeniusz zatraca to, co miał najpiękniejszego - ideały i uczciwe życie.

Kornelia

4 komentarze: